Ta strona używa plików cookies.
Polityka Prywatności
✔ AKCEPTUJĘ
  • 99,8% skuteczności
  • 2,2 mln zł najwyższe wywalczone świadczenie za śmierć bliskich
  • Bezpłatna porada w sprawie odszkodowań OC
Infolinia +48 503 138 356
  • 99,8% skuteczności
  • 2,2 mln zł najwyższe wywalczone świadczenie za śmierć bliskich
  • Bezpłatna porada w sprawie odszkodowań OC
Infolinia +48 503 138 356

Odszkodowanie dla żony za śmierć męża po śmiertelnym wypadku komunikacyjnym

Odszkodowanie za wypadek ma na celu realne wyrównanie szeroko rozumianej szkody majątkowej, która polega na znacznym pogorszeniu sytuacji życiowej wskutek śmierci małżonka. Zadośćuczynienie po wypadku śmiertelnym męża natomiast służy do zmniejszenia rozmiarów doznanej krzywdy wskutek doznanego wstrząsu psychicznego, utraty oparcia życiowego, ujemnych następstw w sferze psychicznej żony.

Dla jak najlepszego zobrazowania sprawy, posłużymy się konkretnym przykładem sprawy o odszkodowanie i zadośćuczynienie za śmierć męża.

Kto poniósł śmierć?

Śmierć poniósł Dariusz H., partner i dyrektor finansowy w firmie konsultingowej (34 lata, znajomość języków obcych, absolwent bankowości i zarządzania w SGPiS), mąż powódki.

Jak doszło do wypadku?

W dniu 6 sierpnia 1999 r. w samochód marki Volvo, prowadzony przez Dariusza H., uderzył jadący polonezem Kazimierz K., który nie udzielił pierwszeństwa przejazdu, wyjeżdżając z ulicy podporządkowanej. Samochód volvo w chwili zderzenia jechał z prędkością 83 km/h przy dopuszczalnej prędkości 60km/h – w związku z tym, odszkodowanie za śmierć męża na skutek przyczynienia się do wypadku uległo zmniejszeniu.

Sytuacja ekonomiczna rodziny

W czasie, gdy doszło do wypadku, małżonkowie H. byli w trakcie wykańczania domu o sporej powierzchni w Wesołej, na budowę którego zaciągnęli kredyt w kwocie 350 tys. zł. Powódka była także zadłużona na kwotę 46 tys. zł z tytułu kredytu konsumpcyjnego. Małżeństwo prowadziło życie na wysokim poziomie, wyjeżdżali razem za granicę, chodzili na koncerty, premiery itp. Po śmierci męża i w obliczu sytuacji finansowej, dalsze kontynuowanie życia na dotychczasowym poziomie było przez powódkę niemożliwe.

Ile wypłacił ubezpieczyciel, a co zadecydował sąd?

Pozwany ubezpieczyciel, jeszcze przed postępowaniem sądowym, dobrowolnie wypłacił powódce zwrot kosztów pogrzebu, ale jedynie w kwocie 2.072,40 zł (pełne koszty wyniosły ok. 8 tys. zł), uwzględniając koszt zakupu połowy grobu i potrącając 40% z tytułu przyczynienia się poszkodowanego do wypadku.

Z tytułu pogorszenia się sytuacji życiowej, pozwany wypłacił powódce w dniu 6 listopada kwotę 12.000 zł oraz dodatkowo, w dniu 8 marca 2001 r., kwotę 8.000,00 zł.

Sąd Apelacyjny, po odwołaniu do Sądu Najwyższego, zmienił to rozstrzygnięcie i zasądził odszkodowanie za wypadek śmiertelny dla wdowy w kwocie 501.934,60 zł (pięćset jeden tysięcy dziewięćset cztery złote 60/100gr); odszkodowanie po wypadku obejmowało oczywiście także koszty pogrzebu i koszty zakupu środków uspokajających.

W ocenie sądu było to świadczenie, które realnie zrekompensuje wdowie znaczne pogorszenie jej sytuacji życiowej, pozwoli jej na dokończenie budowy domu, spłatę długów i umożliwi życie na dotychczasowym poziomie.

Sad Okręgowy uznał, że żonie Dariusza H. przysługuje odszkodowanie z tytułu śmierci męża, bowiem powódka poniosła szkodę, wyrażającą się utratą korzyści osiąganych dzięki dochodom współmałżonka, zapewniającym jej wysoki standard życia i komfortowe warunki.

Sąd Apelacyjny uznał także ze Dariusz H. nie przyczynił się do zaistnienia ani skutków wypadku, w którym poniósł śmierć, wskazując na wnioski zawarte w opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego, wskazujące, iż wyłączną przyczyną zdarzenia było postępowanie kierowcy samochodu polonez, który nie rozpoznał sytuacji na drodze i wjechał na skrzyżowanie bezpośrednio przed nadjeżdżający samochód volvo prowadzony przez Dariusza H.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego odszkodowanie za śmierć osoby bliskiej powinno być miarkowane poprzez porównanie sytuacji życiowej wdowy/wdowca przed i po śmierci współmałżonka. Sąd Apelacyjny wskazał także na konieczność przyjęcia jakiegoś miernika, który umożliwiłby ustalenie wysokości doznanej szkody. Biorąc pod uwagę, że wdowa przez całe życie odczuwać będzie skutki śmierci męża, przyjęcie jako miernika 20 letniego okresu życia nie będzie w ocenie sądu nadmiernie przesadne ani wygórowane.

SN zwrócił również uwagę, że odszkodowanie po wypadku jest stosownym świadczeniem, służącym przystosowaniu się uprawnionego do zmienionych warunków. Zaznaczył jednak, że przy wyliczaniu kwoty odszkodowania nie można brać pod uwagę matematycznego wyliczenia strat poniesionych przez poszkodowanego.

Jak to możliwe, że udało się wywalczyć znacznie wyższą rekompensatę?

W konkluzji do opisywanej sprawy należy podkreślić, że aby otrzymać świadczenia, m.in. odszkodowanie po śmierci osoby bliskiej, i żeby wysokość odszkodowania była adekwatna do poniesionej straty, wskazane jest skorzystanie z pomocy prawnej świadczonej przez zajmującego się tego typu sprawami profesjonalistę, np. radcę prawnego. Kompleksowe wsparcie oraz fachowa wiedza i doświadczenie radcy prawnego pozwolą wywalczyć dla poszkodowanego jak najwyższe kwoty należnego zadośćuczynienia i odszkodowania, zwykle kilkakrotnie wyższe niż początkowo zgodził się wypłacić ubezpieczyciel.