W tym artykule renta, zadośćuczynienie oraz odszkodowanie z tytułu śmierci osoby bliskiej w pryzmacie ugody przedsądowej. Wyjaśniamy dlaczego nie warto podpisywać ugody z ubezpieczycielem lub sprawcą wypadku oraz jakie negatywne skutki może wywołać jej podpisanie.
Wiele osób zadaje pytania, jakie może być odszkodowanie i zadośćuczynienie po śmierci osoby bliskiej, jeśli w tym zakresie zawarliby ugodę z zakładem ubezpieczeń lub sprawcą wypadku. Z wieloletniego doświadczenia naszej kancelarii wynika, że jest to generalnie i wbrew pozorom instytucja wielce niekorzystna dla poszkodowanych.
Istota ugody
Z istoty samej ugody wynika, iż obie strony powinny pójść na ustępstwa. Jednakże niemal zawsze wychodzi na to, że tylko poszkodowany czyni olbrzymie ustępstwa w należnych mu świadczeniach, często (nawet nieświadomie) rezygnując z kilkudziesięciu, a nawet kilkuset tysięcy złotych przysługującego mu odszkodowania!
Dlaczego tak się dzieje? Najczęstszymi przyczynami są m.in. silniejsza pozycja ubezpieczycieli i firm zajmujących się pomocą przy zgłaszaniu szkody oraz brak wiedzy i doświadczenia w zakresie przysługujących świadczeń i ich wysokości po stronie poszkodowanych.
Warto też uświadomić sobie, że odszkodowanie po śmierci bliskiego może przysługiwać nie jednej, lecz kilku, a nawet kilkunastu osobom z jego rodziny. Po podpisaniu ugody wszystkie te osoby tracą szanse na uzyskanie finansowej rekompensaty – łącznie mogą to być kwoty idące w miliony złotych.
Kiedy (ewentualnie) warto zawrzeć ugodę?
W zasadzie jedynie wtedy, gdy poszkodowanym zależy na bardzo szybkim zakończeniu sprawy i nie wdawaniu się w postępowanie kontradyktoryjne i jednocześnie, gdy im nie zależy na wysokiej rekompensacie, odpowiadającej wartości naruszonego dobra, doznanej krzywdy czy odniesionej szkody.
Ugoda = blokada przed kolejnymi roszczeniami
Zawarcie ugody jest krokiem nieodwracalnym w jego skutkach, nie da się tego błędu naprawić!
Pamiętać należy, że w przypadku zawarcia ugody nigdy więcej nie będzie możliwe:
- wystąpienie do sądu lub ubezpieczyciela z nowymi roszczeniami w danej sprawie,
- domaganie się zwiększenia kwot zadośćuczynienia, odszkodowania lub renty.
Obrazując to na konkretniejszym przykładzie: jeśli zostanie zawarta ugoda to niezależnie od potrzeb, np. ciężkiej nowotworowej choroby dziecka, konieczności przeszczepu itd. nie będzie można wystąpić o kwotę, umożliwiającą uratowanie życia osoby bliskiej.
Z tego też powodu przestrzegamy przed:
- pochopnym podejmowaniem decyzji o zawarciu ugody,
- niewystarczająco dokładnym czytaniem dokumentów (umów, pełnomocnictw i innych), przedstawianych przez przedstawicieli firm zajmujących się odszkodowaniami, które zawierają upoważnienie do zawarcia ugody w imieniu poszkodowanych bez ich świadomej wiedzy.
Ograniczone warunki przyznawania renty
W trakcie naszej wieloletniej działalności nie spotkaliśmy się również z ugodą, która zawierałaby prawo do renty płatnej co miesiąc; bardzo rzadko jest mowa o rencie, ale w postaci skapitalizowanej, płatnej jednorazowo i wielokrotnie niższej od sum, które można uzyskać w sądzie.
Wielokrotnie niższe kwoty odszkodowań
Należy wyraźnie podkreślić, że w przypadku zawarcia ugody odszkodowanie i zadośćuczynienie za śmierć osoby bliskiej, np. w wypadku komunikacyjnym lub innym, będzie wielokrotnie niższe niż zasądzone przez sądy.
Tytułem przykładu wskażemy, że osoby, które zgłaszały się do naszej kancelarii z już zawartymi ugodami w zakresie zadośćuczynienia, otrzymywały od pozwanego (ubezpieczyciela, sprawcy szkody) kwoty w granicach dwudziestu do czterdziestu tysięcy złotych. Nasz radca prawny – z uwagi na zawarte przez te osoby ugody – miał związane ręce i nie mógł im w żaden sposób pomóc. Natomiast w analogicznych przypadkach, w których nie doszło do zawarcia ugody, sądy powszechne zasądzały po sto dwadzieścia tysięcy złotych dla najbliższej rodziny, a Sąd Najwyższy zasądził nawet po dwieście trzydzieści tysięcy samego zadośćuczynienia dla małżonki i dla dwóch córek plus odsetki, a zatem łącznie ponad 700 tysięcy złotych dla całej rodziny.
Jak widać, kwoty odszkodowania z ugodą i bez ugody dzieli drastyczna wręcz przepaść – przepaść, od której tak naprawdę zależy dalszy los rodziny osoby zmarłej.
Dlaczego ubezpieczyciele i firmy odszkodowawcze dążą do podpisywania ugody?
Zakłady ubezpieczeń często proponują zawarcie ugody określającej zadośćuczynienie i odszkodowanie, chcąc ograniczyć wydatki na naprawienie doznanej przez poszkodowanych krzywdy i straty majątkowej. Zawarcie ugody proponują nie tylko same zakłady ubezpieczeń, czynią to także (z kolejną szkodą dla osób uprawnionych) firmy i kancelarie, zajmujące się odszkodowaniami, licząc na szybki zysk, mały nakład pracy i na dużą ilość spraw, a nie na wysokie kwoty dla poszkodowanych. Krótko mówiąc, większość firm kieruje się własnym zyskiem, a nie faktycznym dobrem i losem osoby poszkodowanej.
Ugoda ze swej istoty zawsze zawiera kilkukrotne ograniczenie świadczenia zakładu ubezpieczeń. Jak to często bywa w życiu, osoby poszkodowane, nie zdając sobie sprawy z przysługujących im praw i wysokości odszkodowania, są wprowadzane w błąd w postaci podstępnego zapewnienia, że zawierając ugodę – otrzymają o 10 tysięcy złotych więcej, a w rzeczywistości… tracą kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Z naszej wieloletniej praktyki jasno wynika, że podpisywanie ugody jest z zasady zdecydowanie niekorzystne, ponieważ wówczas zadośćuczynienie i odszkodowanie po śmierci osoby bliskiej jest kilkukrotnie, a nawet w niektórych przypadkach kilkadziesiąt razy niższe niż zasądziłby sąd powszechny.a