„Sądziłam, że otrzymam odszkodowanie jak najszybciej, po miesiącu, maksymalnie trzech. A proces likwidacji szkody ciągnie się dalej. Jak długo może to potrwać? (Kasia)”. Odpowiada radca prawny Artur Klimkiewicz.
Na wydłużenie procesu likwidacji szkody wpływa wiele czynników, np.:
- niekompletność dokumentów,
- błędy,
- trudności w uzyskaniu opinii biegłych, zeznań świadków itp.,
- toczące się w sprawie postępowania karne.
Niektóre sprawy udaje się zamknąć w miesiąc, inne w pół roku lub dopiero po latach. Niestety procesu tego często nie da się przyspieszyć, choć istnieją środki dyscyplinujące nawet sąd: skarga na przewlekłość postępowania i wniosek o objęcie nadzorem postepowania przez wyższą instancję. Podobnie można złożyć skargę do KNF na ubezpieczyciela, który nie likwiduje szkody.
Ponadto za opóźnienie w płatności przez ubezpieczyciela należą się odsetki, zatem im ktoś dłużej czeka na zakończenie postępowania, tym więcej pieniędzy otrzyma.
Można także wnioskować o wypłatę zaliczki z odszkodowania (zobacz szczegółowy poradnik Co robić, gdy pieniądze z odszkodowania są potrzebne natychmiast?), choć i w tym przypadku należy dostarczyć ubezpieczycielowi szereg dokumentów i oczekiwać na jego ustosunkowanie się do wniosku.